Wczoraj wybrałam się do Krakowa na zakupy w Galerii Bonarka. Sobie kupiłam czarne balerinki w Daichmnannie ( ale to nie blog o mnie tylko o moim kocie ;) ). Musiałam też koniecznie wstąpić do sklepu zoologicznego Kakadu. Bąbelce zakupiłam Shebę o smaku łososia i dwie dzwoniące piłeczki. Bawi się nimi wspaniale. Teraz umieszczę zdjęcia, nie są one dobrej jakości, bo robione telefonem.
Fioletowa i żółta oprócz tych kolorów były jeszcze różowa i niebieska.
Ładnie dzwonią ;)
Którą wybrać???
Obie są moje :):)
Fajne piłeczki ;) Kurczę, też by mi się przydało pojechać do jakiejś galerii xd / Tutaj nagłówek: http://img690.imageshack.us/img690/8302/lionm.png Jeśli się nie podoba to zrobię od nowa :) / Sonido-Del-Mar
OdpowiedzUsuńBardzo fajne piłeczki :D
OdpowiedzUsuńBąbelka tak ślicznie wychodzi na zdjęciach :)
Pozdrów ode mnie swoją kotkę =^.^=
Ale śliczne te piłeczki. ;) Bąbelka - jak zawsze - wyszła słodko. :*
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Zapraszam: www.myszooskoczki.blog.onet.pl (możemy się informować o NN, bo na prawdę masz ciekawy blog? :D)
OdpowiedzUsuń